Skoro dziecko to nie zabawka, to jak to możliwe, że dziecko można popsuć? Dziecko manipuluje, kłamie, nie zna granic, a rodzic? Rodzic nagradza prezentami, wyjazdami, kieszonkowym. Dziecko wulgarnie wyzywa, a rodzic? Rodzic tłumaczy, że granica obrażania jest tam, gdzie się ją postawi. Jeśli więc dziecko obraża to trzeba pomyśleć: to nie jest obraźliwe i mnie to nie rusza. Dziecko demoluje mieszkanie, a rodzic? Przyznaje z ciężkim bólem serca, że tak, owszem, szkoda TV 55’ cali. Dziecko uzależnione jest od komórki, a rodzic? Nie widzi problemu uzależnienia za to mega efekt żuka – tak! Nasz 17-letni syn świetnie zna Kraków, bo jeździ z mężem często do pracy. Dziecko nie radzi sobie w kontaktach społecznych z uczniami z klasy, nauczycielami, dyrekcją po raz czwarty zmienia szkołę to rodzic? Mówi, że tak lekarz specjalista doradził, bo sam dziecku zmieniał szkołę osiem razy… Cichaczem, że przecież to nie jest istotne, ale terapia kosztuje 150zł. Jeśli nauczyciel wspiera dziecko i prz...