'43 r.

Czy pamiętasz, Panie Boże, nad Wołyniem łunę krwawą i ten krzyk z płonącej chaty, mordowanych przez sąsiadów? Chyba byłeś w tamtej porze gdzieś po innej stronie świata, bo byś pewnie się zasmucił i przystanął i zapłakał… Czy słyszałeś modłę, Panie, oczy ojca czy pamiętasz, gdy hańbili córkę jego Banderowcy jak zwierzęta? On na drzwiach ukrzyżowany błagał „Zmiłuj się nad nami!” Zlitowali się oprawcy , skłuli oczy bagnetami… Czy widziałeś, Ojcze Święty, patrząc z góry przez firmament, dzieci śliczne jak aniołki, na sztachety powbijane? Kto je teraz poprowadzi na spotkanie z Tobą Boże? One przecież takie małe, zbłądzą same w tych przestworzach… Czy spamiętasz, Panie Świata, męczenników, tych z Wołynia , umierali z myślą o Tej, która nigdy nie zaginie. Polska o nich zapomniała, rozpłynęła się w oddali, czasem drżąca ręka starca świeczkę jeszcze tu zapali. Porastają chwastem zgliszcza, groby toną w bujnej trawie , jutro już nie będ...