Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2024

dramat "Dramat w szkole" Akt IV i V

Obraz
  Akt IV i V grono winogron dostaje ogromną wiadomość gromem gromkiego śmiechu pestek idącą : ZBIERAMY KASĘ, ŻEBY PODZIĘKOWAĆ ZA ŚMIESZKI PRACĘ TEODOR do siebie… aktualnie jest u źródła… w niebie… Nauczycielu… to tylko Umarlak mogła taką zbiórkę zorganizować Nie bardzo wiem, za co jej w pierwszej kolejności dziękować Śmieszka takiego syfu narobiła, że niejedna to by się wstydziła Ale nie ona! Ona nadal głowę wysoko nosi! Chociaż o problemy sama się prosi… Nie ma miłości w sercu i to widać – już oszukać nikogo się nie uda Jak nawet córkę krytykuje za to, że nie jest chuda… Tak! Tak! Bo wygląd to cecha najważniejsza Śmieszko…. bądź no trochę poważniejsza… Wypływają w szkole coraz to nowe sprawy Że zatrudnia ciotkę męża albo że w tle rozprawy... Śniegu, lodu tyle wokół szkoły Wielu zgłasza, prosi, ale myśli, że oni to matoły Aż w końcu jedna upadła i kolano pobiła A to jest fajna osoba, konkretna i miła Prosił Teodor by zajęli się w końcu Jurkie...

dramat "Dramat w szkole" Akt IV i IV

Obraz
  Akt IV i IV W kRaju tymBarkiem i herbatą z granulką płynącym, a na twarzy uśmiech grymasem wiodącym… TEODOR Żono podaj mi proszę czereśnie Na nie przenigdy nie jest za wcześnie BYSIA Zrób nawijkę jako mnie poznałeś Lubię wysłuchać jak oczadziałeś TEODOR Masz rację początkowo nic tego nie zapowiadało Był normalny dzień, normalne słońce, normalnie trochę wiało Ale potem przyszła burza, zgasły promienie co trzymają życia nić Ukarałem sam siebie nie wiem za co i zacząłem żreć i tyć Kiedy stanęłaś w mojej obronie, bo ktoś chciał zabrać mi klucz Poczułem iskry rozpalające – weź no jeszcze pomrucz BYSIA A co ja jestem jak kot czy pies? Nie no Teodor… tak nie jest Weź mi Heinekena zero nalej Ale mów dalej TEODOR No później to już były różne sytuacje Rzadko zwykłe życie, bo najczęściej akcje Słuchałaś mnie uważnie i miałaś dla mnie czas Znaleźć taką osobę jak Ty - to zdarza się tylko raz BYSIA To dlaczego chciałeś mnie od siebie ciąć i o...

dramat "Dramat w szkole" Akt VII

Obraz
  Akt VII gdzieś na Litwie… ALDONA Jam jest Aldona Kiejstutówna - ta z Konrada Jak ma być w kuchni? Potrzebna mi jest porada Dotychczasowe życie spędziłam na dworze Krew królewska, a teraz mieszam w szkolnym gorze Gamoniom to ja boję się uwagę zwrócić Palę świecę, czary, bo do ojca chcę wrócić Póki co, to tak jak mi grają - muszę tańczyć Nie mam już siły, jak luby Wallenrod walczyć Nie odbierają - to do kibla daję zlewki Musimy uważać... na sanepidu śpiewki Dawali do śmieci - pojawiły się szczury Teraz trzeba uważać by nie zatkać rury Kotlety muszę krajać po pół, po kawałku Ziemniaczki po ćwierci - ich miejsce jest w słoiku Jeszcze zanim dzieciom dam, to w słoiki włożę Tak się przed ukochaną dyrekcją ukorzę Rodzice za obiady płacą, rząd dokłada Za darmo obiady ma ten, kto właśnie włada Przychodzą ciotki, biorą krówkę czy tam byczek Dla reszty pracowników to jest jak policzek Czternastego lutego będzie dzień miłości Będzie puk puk to i...

dramat "Dramat w szkole" Akt VI

Obraz
  Akt VI Mija trochę czasu, coraz więcej ambarasu…   Śmieszka cieszy się, że już nie włada… wraca Klołzet oczy gada… tylko oczy bo reszta… dziada… Dzwoni telefon… Rozmawia Szon… KLOŁZET Zrób tak i tak mówię ci Potem tak i tak doradzają mi DYREKTOR ŚMIESZKA Oj jak dobrze, że już wracasz moja miła W tobie jest ostatnia siła Ja już nie chcę, już mam dość Boli mnie każda malutka kość KLOŁZET E tam ja sobie chętnie popracuję Bo w idiotyzmach dobrze się czuję Mnie tam nic nie tyka Bo mi w blond móżdżku nie styka Marzyłam by mieć rodzinę Ale to tylko gadkę nawinę Kasa musi się zgadzać Trzeba będzie znowu się naradzać DYREKTOR ŚMIESZKA Co mam zrobić tym razem z Okulariuszem Nie wiem, mów, dyktuj, rzuć choć suszem KLOŁZET No jak to co za dużo ich jest Wywalimy, przestawimy, ubaw fest DYREKTOR ŚMIESZKA W sensie mam dać wypowiedzenie? Ale on gdy straci pracę nie będzie miał na jedzenie? KLOŁZET No i co z tego, co mnie to obchodzi ...