Obrona nauczyciela
Obrona nauczyciela z urzędu
Zgodnie z art. 63 ust. 2 Karty Nauczyciela[1] organ prowadzący szkołę i
Dyrektor szkoły zobowiązani są z urzędu występować w obronie nauczyciela, gdy
ustalone dla nauczyciela uprawnienia zostaną naruszone. W sytuacji, gdy dojdzie
do znieważenia, dyrektor zobowiązany jest do złożenia zawiadomienia odpowiednim
organom i przedsięwzięcia niezbędnych czynności, aby nie dopuścić do zatarcia
śladów czy dowodów przestępstwa (do czasu przybycia organu powołanego do
ścigania przestępstw). Jak to wygląda w praktyce? Zazwyczaj szkoła podejmuje
działania mające na celu wyciszenie sprawy. Uczeń ponosi konsekwencje w postaci
obniżonego zachowania, przeprowadzana jest rozmowa z rodzicami ucznia, zadania
mające na celu przeciwdziałać demoralizacji podejmuje pedagog i psycholog
szkolny. W sytuacji gdy rzadko lub wcale nie są powiadamiane organy ścigania
prowadzi to do osłabienia autorytetu nauczyciela, a w konsekwencji do wypalenia
zawodowego. Za wypalenie zawodowe uważa się stan „fizycznego, emocjonalnego i
psychicznego wyczerpania, spowodowanym przez długotrwałe zaangażowanie w
sytuacje, które są obciążające pod względem emocjonalnym”[2]. Uczeń kpi z obniżonego
zachowania, a rodzic roszczeniowo traktuje nauczyciela. Brak procedury na
wypadek znieważenia nauczyciela skutkuje obniżeniem morale społeczności
szkolnej. Jeżeli sprawcą czynu karalnego jest uczeń, który nie ukończył 17 lat,
zawiadomić należy Policję lub sąd rodzinny (art. 4 ustawy o postępowaniu w
sprawie nieletnich). Jeśli sprawca ma ukończone 17 lat, powiadamia się Policję
lub prokuraturę (art. 304 Kodeksu postępowania karnego[3]). Dzieci do lat 13 w ogóle
nie mogą być ukarane za popełnione czyny, wykazujące cechy przestępstwa. Co w
sytuacji, kiedy dziecko ma ukończone 17 lat, ale posiada orzeczenie o
kształceniu specjalnym, cierpi na zaburzenia psychiczne? Z jednej strony art.
226 Kodeksu karnego
jasno określa „Kto znieważa funkcjonariusza
publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem
obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo
pozbawienia wolności do roku”.[4]
Z drugiej jednak strony spotkałam się w sytuacji, gdzie pedagog szkolna
usiłowała wmówić innym nauczycielom, podając argument „ale to jest tylko
dziecko”. W orzeczeniach dzieci ze specjalnymi potrzebami jasno są określone
zasady postępowania, wskazania i wytyczne do pracy. Skąd więc myśl, że w szkole
specjalnej dzieciom można więcej, bo „mają na to papier”? Orzeczenie wymaga
większej pracy, jak nazwa wskazuje specjalnej pracy, wyjątkowej, wytężonej. Nie
należy tego pojmować, jako pozwalać na zachowania nieakceptowane społecznie. Wyciszanie, zamiatanie pod szkolny dywan nie pomoże
nikomu, ani uczniowi, jego rodzicom, a w szczególności znieważonemu
nauczycielowi. Tylko i wyłącznie konsekwentne stawianie i egzekwowanie wymagań
jest kluczem do osiągnięcia celów pedagogicznych. Jeśli uczeń nie jest
upośledzony, orzeczono u niego normę intelektualną to nie należy osłabiać jego potencjału,
ale wymagać i uczyć MĄDREJ litery prawa (jak wiadomo nie wszystkie przepisy są
mądre). W przyszłości uczeń ten będzie miał możliwość zdobyć prawo jazdy i w
pełni korzystać z praw obywatelskich. Warto więc, aby to już w szkole nauczył się
odpowiedniego zachowania, szacunku oraz odpowiedzialności za słowa i czyny.
[1] https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/karta-nauczyciela-16790821/art-63 [ dostęp 18.09.2022]
[2] A. M. Pines, Wypalenie w perspektywie egzystencjalnej [w:] pod red. H. Sęk, Wypalenie zawodowe. Przyczyny i zapobieganie, Warszawa 2011, s. 32.
[3] https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-postepowania-karnego-16798685/art-304 [dostęp 18.09.2022]
[4] https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-karny-16798683/art-226 [dostęp 18.09.2022]
Komentarze
Prześlij komentarz